Szkolna Farma

"Rolnictwo wydaje się bardzo łatwe, gdy twój pług jest ołówkiem i jesteś tysiąc mil od pola kukurydzy" - Dwight D. Eisenhower.
W Przedszkolu im. Janusza Korczaka od dawna marzyliśmy o własnej farmie, gdzie moglibyśmy posadzić własne warzywa, które w finale mogłyby zagościć na dziecięcych talerzach i wspomóc nasz szkolny program dożywiania. Temat jednak nie był prosty, ziemia pod uprawę należy do władz wioski i jej społeczności, a wejście w jej posiadanie wymagało sporych negocjacyjnych umiejętności. Od dawna trwały rozmowy, o dzierżawę ziemi, ale bez skutku, aż do tego lata kiedy to ku naszemu zaskoczeniu dostaliśmy pozytywną odpowiedź.
Ignatius vel nauczyciel Kofi, czyli dyrektor przedszkola im Janusza Korczaka (zwany tak przez swoich uczniów ze względu na dzień swojego urodzenia), zorganizował małe szkolne poruszenie, zaangażował nauczycieli, chętnych do pomocy rodziców i kilku chłopaków z wioski by pole oczyścić, przekopać i posadzić pierwsze sadzonki. To była jego wakacyjna inicjatywa.
Za nami juz zbiory kukurydzy, która jest jednym z głównych składników w codziennej diecie dla dzieci, ale to tylko początek. W listopadzie sadzimy kolejne warzywa teraz plany są bogatsze o pomidory, okrę, małe bakłażany, maniok. Mamy marzenie by nasza szkolna farma, nazwana potocznie Szkolnym Projektem Kofiego, była dużym wsparciem dla programu dożywiania w naszym Przedszkolu.
Czasy są niepewne. Od sierpnia sytuacja ekonomiczna w Ghanie jest napięta. Ceny z dnia na dzień znacząco rosną (niekiedy 100-200% na produkcie), co w pierwszej kolejności dotyka najniższe warstwy społeczne. Mocno wierzymy, że niczego nam nie zabraknie by w dalszym ciągu prowadzić nasze działania na taką skalę, a może i większą niż teraz. Zależy nam na tym by inwestować w projekty i działania, które zapewnią nam niezależność i pomogą czerpać z miejscowych źródeł.